Menu bloga

Najnowsze wpisy

Sony A6400 - czy dobre może być lepsze?

6880 Zobacz 10 Liked

Od premiery modelu A6500 minęły ponad dwa lata. W tym czasie firma Sony poświęciła ogromną część swojej uwagi kolejnym pełnoklatkowym korpusom z serii A7, które plasują się bez wątpienia w górnych segmentach rynku. Czy to oznacza, że seria aparatów wyposażonych w matrycę rozmiaru APS-C została odstawiona na boczny tor?
Nic bardziej mylnego! Sony zaprezentowało właśnie światu model A6400, który na innych niż europejski rynkach spotkamy również pod nazwą ILCE-6400.
Co najbardziej zaskakuje? Fakt, że (jak wynika z numeracji modelu) nie dostaliśmy aparatu, który jest następcą A6500, a raczej "brakującym ogniwem" pomiędzy A6500 i A6300.


Tak też jest w rzeczywistości. Z informacji prasowych na temat A6400 wynika, że mamy do czynienia z ewolucją modelu A6300, która (mimo kilku nowości) nie będzie stanowić raczej konkurencji dla A6500. Jakie są zatem najczęściej wymieniane cechy modelu A6400? Wszystkie źródła zwracają uwagę na nowy układ autofocusa, wykorzystujący 425 pól działających w oparciu o wykrywanie fazy i kolejne 425 pól służących detekcji kontrastu. Nowy układ autofocusa ma być "najszybszy na świecie"
i ustawiać ostrość w ciągu 0,02 (tak, dwóch setnych!) sekundy. Gdyby sama szybkość układu AF nie zrobiła na Was wystarczającego wrażenia, warto wspomnieć, że Sony postanowiło zaprząc do współpracy z układem autofocusa system sztucznej inteligencji, dzięki któremu znane z aparatów Sony funkcje związane z ustawianiem ostrości mają działać jeszcze lepiej. Mowa tu o funkcjach Real Time AF Tracking i Real Time Eye AF, przy czym ta druga ma działać jeszcze sprawniej i nie ograniczać się do oczu ludzi,ale radzić sobie również z oczami zwierząt i to nie tylko psów i kotów.

 



A6400 wyposażony będzie w w czujnik formatu APS-C o rozdzielczości 24,2 Mpix. Wedle producenta, matryca ta w połączeniu ze zmodernizowanym procesorem BIONZ X,ma zagwarantować lepszą jakość obrazu, jak również lepsze wyniki w pracy na wyższych czułościach - maksymalna natywna czułość, przy której będzie pracował A6400 to 32000 ISO, natomiast po rozszerzeniu będzie to 102400 ISO. Szybkość seryjnego trybu wykonywania zdjęć to 11 kl/s z pełnym wsparciem AF w trybie migawki mechanicznej i 8 kl/s w trybie migawki elektronicznej. Bufor aparatu pomieści 116 zdjęć w formacie JPG, lub 46 RAWów.




Sony A6400 ma również coś do zaoferowania tym, którzy wykorzystywać go będą do filmowania. Na pewno ucieszy ich fakt, że aparat będzie filmować w 4K używając całej powierzchni czujnika, oraz oferując pełne możliwości układu AF. Oprócz tego A6400 będzie pierwszym bezlusterkowcem Sony formatu APS-C, który pozwoli rejestrować filmy korzystając z profilu obrazu HLG (Hybrid Log-Gamma), który ułatwia pracę z materiałem HDR. W kwestii funkcji powiązanych z filmowaniem niezaprzeczalnym atutem A6400 jest również fakt, że producenci w końcu przychylili się do potrzeb rynku i zdecydowali się na wprowadzenie zawiasu ekranu, umożliwiającego odchylenie go o 180 stopni do góry. Dzięki temu prostemu zabiegowi i sprawnie działającemu układowi AF, A6400 może za chwilę okazać się nowym ulubionym narzędziem blogerów.


Sony A6400 ma trafić na sklepowe półki już w lutym. Dostępny będzie jako sam korpus, oraz w zestawach z obiektywami 16-50mm i 18-135mm. Cena nie jest jeszcze znana, chociaż spekuluje się o okolicach 1000 euro za sam korpus. Potwierdzałoby to umiejscowienie go między modelami A6300 i A6500, a może wręcz czyniłoby z niego odświeżoną i tańszą wersję A6500, tyle tylko, że pozbawioną stabilizowanej matrycy. Tak czy siak, gdy tylko pierwszy egzemplarz nowego aparatu Sony pojawi się na półce Sklepu Fotograficznego E-oko.pl, nie omieszkamy przyjrzeć się mu zdecydowanie bliżej.

Tekst Adam Niedbała
E-OKO Autoryzowany Sklep Fotograficzny Marki Sony

Tag: Sony a6400
Opublikowany w: Nowości fotograficzne