Menu bloga

Najnowsze wpisy

Sony A7S III - DŁUGO WYCZEKIWANY NASTĘPCA

1855 Zobacz 6 Liked

     Chociaż od premiery Sony A7sII minęło już kilka lat, dla wielu filmujących fotografów aparat ten pozostaje do dziś najlepszą kamerą filmową pośród aparatów fotograficznych. O premierze jego następcy spekulowało się już od dawna, a plotki na temat tego, co nowy model oznaczony literką S będzie potrafił, mnożyły się jak internet długi i szeroki. W końcu w lipcu bieżącegoroku, po 5 latach oczekiwań, na rynek spadła informacja o rychłej premierze modelu Sony A7s III, a już chwilę później wielu dziennikarzy, fotografów i filmowców z całego świata miało okazję bliżej przyjrzeć się nowemu dziecku firmy Sony.





     To co chyba najbardziej zaskakuje w nowym korpusie Sony to chyba fakt, że mimo iż od premiery poprzedniego modelu z serii S minęło aż 5 lat, to w A7sIII znajdziemy matrycę o takiej samej rozdzielczości jak ta, którą montowano w A7sII, mianowicie 12,1 mpix. Jest to jednak zupełnie nowy, zaprojektowany od podstaw, pełnoklatkowy czujnik wykonany w technologii BSI, dodatkowo wyposażony w stabilizację, która według producenta, działać ma w zakresie do 5,5 EV. Nowy również jest procesor obrazowy BIONZ XR, który ma przetwarzać dane 8x szybciej niż BIONZX,na którym oparty był model A7sII. Zastosowaniu nowego procesora pozwoliło na ogromne ograniczenie efektu rolling shutter, który jest zmorą cyfrowych filmowców. Zresztą to właśnie głównie z myślą o nich powstał Sony A7sIII, bo poza matrycą o rozdzielczości 12,1 mpix, która prawdopodobnie dla większości fotografów okaże się jednak zbyt mała, znajdziemy tu bardzo rozbudowane funkcje filmowe.
     Na pokładzie nowego korpusu Sony znajdziemy między innymi możliwość nagrywania materiału wideo w rozdzielczości 4K przy 120 kl/s, oraz w rozdzielczości 1080p przy 240 kl/s. Co ważne, niezależnie od wybranej rozdzielczości i klatkażu, możemy nagrać materiał wideo w 10 bitach, przy próbkowaniu 4:2:2 i zapisać go na kartę pamięci. Wachlarz kodeków, w których możemy zapisać filmy jest bardzo szeroki i obejmuje nawet kodeki o przepustowości 600 Mbps, które potrzebują naprawdę bardzo szybkich kart pamięci w standardzie SD lub CFExpress Type-A, bo zarówno z jednych jak i drugich możemy tu skorzystać. Co ciekawe - dzięki pełnowymiarowemu złączu HDMI zabudowanemu w korpusie, Sony ILCE-7SM3 oferuje możliwość wypuszczenia na zewnętrzny rekorder 16-bitowego (!) materiału wideo RAW. Sęk w tym, że na taki rekorder musimy chwilę zaczekać, gdyż żaden z obecnych na rynku nie oferuje jeszcze takiej możliwości.



     Kolejna rzecz, na którą warto zwrócić uwagę w nowym body jest układ autofocusa. Ten wykorzystany w Sony A7sIII składa się z 759 punktów detekcji fazy, oraz 425 detekcji kontrastu, które swoją powierzchnią pokrywają 92% kadru. Firma Sony przyzwyczaiła nas już, że układy AF zabudowane w ich konstrukcjach sprawdzają się bardzo sprawnie, szybko i celnie ustawiając ostrość zarówno podczas fotografowania, jak i filmowania, oraz do tego że wyposażone są w funkcje śledzenia oczu z możliwością wyboru priorytetu lewego i prawego oka. W nowym body oczywiście również nie mogło zabraknąć tych funkcji. Kolejną zmianą i wyraźnym ukłonem w kierunku vlogerów i wszystkich, którzy potrzebują w wygodny sposób filmować sami siebie, jest nowy sposób zamocowania ekranu - do dyspozycji otrzymujemy klasyczny zawias, dzięki któremu użytkownik jest w stanie bez problemu obrócić ekran do pozycji "selfie". W tym miejscu warto też zatrzymać się na chwilę przy nowym wizjerze elektronicznym, który jest naprawdę zaskakujący. Nie dość, że oferuje rozdzielczość 9,44 mln punktów (to prawie 80% rozdzielczości matrycy aparatu!) to jeszcze może pochwalić się odświeżaniem na poziomie 120 kl/s i spektakularnym polem widzenia.



     Nie ukrywajmy jednak, że to co wzbudza największe oczekiwania u ewentualnych użytkowników nowego korpusu z serii S, to wysokie czułości ISO. Na tym polu absolutnie nie ma żadnych rozczarowań, gdyż Sony A7sIII dysponuje natywnymi czułościami w zakresie od ISO 100 do ISO 128 000 i możliwością ich rozszerzenia od wartości ISO 50, aż do ISO 409 600. Wnioskując po pierwszych zdjęciach testowych, które pojawiają się w polskich i zagranicznych mediach, czułości w okolicach ISO 51 200 są bez większego problemu używalne. Jest to chyba najmocniejsza strona nowego aparatu Sony i główny powód, dla którego zdecydowano się na tak drastyczne ograniczenie rozdzielczości jego czujnika.



     Jeśli chodzi o zmiany wizualne, to poza wspomnianym ekranem zamontowanym na zawiasie są tu jeszcze tak na prawdę dwie znaczące. Po pierwsze - przycisk służący do rozpoczynania i kończenia nagrania wideo jest nareszcie duży i wygodnie umieszczony, został przesunięty z boku tylnej ścianki w okolice spustu migawki. Po drugie - menu aparatu zostało zupełnie przeprojektowane i teraz przypomina to, do którego przyzwyczajeni są użytkownicy aparatów marki Nikon, z zakładkami umieszczonymi po lewej stronie ekranu.



     Czy nowe dziecko Sony podbije rynek? To okaże się, kiedy w końcu trafi do końcowej sprzedaży. Już teraz można jednak zaryzykować stwierdzenie, że o ile portreciści i fotografowie studyjni mogą nie być przekonani do Sony ILCE-7SM3, to dzięki ograniczonemu rozmiarowi matrycy, a co za tym idzie bardzo wysokim akceptowalnym czułościom ISO, oraz dzięki mnogości ustawień i kodeków, które możemy wykorzystać podczas kręcenia materiałów wideo zostanie ona na pewno bardzo ciepło przyjęty przez reporterów i filmowców. Gdy tylko trafi on w nasze ręce, postaramy się przygotować szersze informacje na jego temat. Póki co zaś zapraszamy do zamówienia Sony A7sIII w przedsprzedaży w sklepie fotograficznym e-oko.pl.




Tekst Adam Niedbała


Autoryzowany sklep fotograficzny Sony e-oko.pl

Opublikowany w: Nowości fotograficzne