Menu bloga

Najnowsze wpisy

Canon EOS R3 - Co już wiadomo?

1173 Zobacz 7 Liked

Nowy flagowy bezlusterkowiec

Zapowiedziany w tym roku nowy bezlusterkowiec Canon EOS R3 zgodnie z oświadczeniem producenta ma być uplasowany pomiędzy modelem R5 a lustrzanką EOS-1DX Mark III. Oznacza to, że Canon prawdopodobnie nie wyciągnął ostatniego asa z rękawa w postaci EOS-a R1, który będzie następcą EOS-1DX. Po pokazaniu aparatów EOS R (który był pierwszym pełnoklatkowym bezlusterkowcem tego producenta), budżetowej wersji RP, a także już w pełni rozwiniętych aparatów EOS R5 i R6, które w świecie aparatów bezlusterkowych są odpowiednikami serii EOS 5D i EOS 6D, logicznym wydaje się fakt wprowadzenia bezlustra w półce profesjonalnej.



canon-eos-r3-banner1.jpg




Ambicje Canona, aby zagarnąć coraz większą część rynkowego "tortu" należącą do Sony są o tyle jasne, że już rok temu firma z Tokio zapowiedziała zaprzestanie rozwoju systemu obiektywów z bagnetem EF. Dodając do tego oświadczenie Nikona w kwestii porzucenia produkcji budżetowych lustrzanek i skupieniu się na półce profesjonalnej oraz serii Z, mamy jasny ogląd tego, w jaką stronę będzie ewoluowała oferta największych graczy. Co więc ciekawego do zaoferowania będzie miał nowy Canon R3?

Bezlusterkowiec EOS R3 ma być bezpośrednim konkurentem Sony A1 oraz zapowiadanego Nikona Z9, o którym całkiem niedawno pisaliśmy tutaj. Zaczynając od cech zewnętrznych, przede wszystkim mamy do czynienia z konstrukcją ze zintegrowanym battery gripem. Oczywiście, zwiększa to masę i gabaryt samego aparatu, jednak niesie za sobą kilka wartości dodanych. Przede wszystkim mówimy o łatwiejszym uszczelnieniu całej konstrukcji, zwiększeniu jej sztywności oraz lepszym odprowadzaniu ciepła. Dodatkowo sam aparat ma mniejszą objętość niż np. EOS R6 z doczepionym battery gripem. Taki rodzaj konstrukcji pozwala także na bardziej przemyślane rozłożenie przycisków funkcyjnych oraz złącz multimedialnych.






Dobrze znana ergonomia

Nie zabrakło oczywiście miejsca na tarczę obrotową, charakterystyczną dla produktów tej marki, a także na mały wyświetlacz LCD na górze korpusu, informujący użytkownika o aktualnych nastawach aparatu. Ważną cechą konstrukcyjną, odróżniającą EOS R3 od konkurencji będzie także odchylany i obracany główny wyświetlacz, pozwalający na łatwiejsze kadrowanie z niskich i wysokich perspektyw. Bagnet to już dobrze znane mocowanie RF, pozwalające na zamocowanie obiektywów z najnowszej linii Canona, albo te z bagnetem EF z lustrzanek wraz z dedykowanym adapterem.


Nowy system AF i flagowy procesor obrazu

Przechodząc do wnętrza nowego bezlusterkowca i tego co już o nim wiemy oficjalnie z oświadczeń Canona, zapowiada się naprawdę ciekawie. Sercem całego układu ma być procesor DIGIC X, który ma umożliwiać nielimitowany bufor przy zdjęciach seryjnych, a także prędkość nawet 30 klatek/s. przy pełnej rozdzielczości w formacie RAW. Aparat w przypadku tak dużej szybkości zdjęć seryjnych wykorzystuje oczywiście migawkę elektroniczną, ale to właśnie nowy procesor ma odpowiadać za przetwarzanie obrazu w tak zaawansowanym stopniu, który ma wyeliminować efekt "rolling shutter".

Nowy procesor nie tylko bezpośrednio przekłada się na szybkość robienia zdjęć, ale także na algorytmy rozpoznawania i śledzenia obiektów. Biorąc pod uwagę, że EOS R3 ma mieć ulepszony system przeniesiony z EOS R5, czyli Dual Pixel CMOS AF II, to korpus ten wydaje się być idealnym rozwiązaniem dla osób pasjonujących się i zajmujących zawodowo fotografią sportową, przyrodniczą i szeroko pojętym reportażem. Oczywiście nowy system automatycznego ostrzenia ma działać także podczas maksymalnej prędkości zdjęć seryjnych, zapewniając również śledzenie obiektów. Matryca światłoczuła, która ma być zastosowana w nowym Canonie R3 to pełnoklatkowy CMOS-BSI w technologii warstwowej, wykonany całkowicie przez markę Canon o rozdzielczości 45 Megapikseli.



canon-eos-r3-banner2.jpg


Autofocus ze śledzeniem wzroku

Kolejną cechą, dość nietypową na rynku aparatów jest możliwość włączenia ostrzenia za pomocą wzroku. Po przyłożeniu oka do wizjera, czujnik będzie monitorował ruch gałki ocznej i na tej podstawie wyostrzał obiekt, na który patrzymy. Ostatni raz tego typu rozwiązanie, choć niedoskonałe było zastosowane w analogowym Canonie EOS 3. Biorąc pod uwagę postęp technologiczny w ostatnich latach, można wnioskować, że Canon w znacznym stopniu poprawił działanie tego mechanizmu. Byłoby to ogromnym udogodnieniem, choć wymagałoby od większości fotografów zmian dotychczasowych przyzwyczajeń podczas pracy z wizjerem.

Z racji na zaburzone łańcuchy dostaw, pomimo zapowiedzi w kwietniu i maju, nie ma jeszcze oficjalnej daty premiery modelu EOS R3. Model natomiast istnieje i działa, o czym mogły się przekonać osoby śledzące dokładnie minione Igrzyska Olimpijskie w Tokio, gdzie uwadze nie umknęło kilka sztuk w rękach fotografów będących ambasadorami marki.





Autoryzowany sklep Canon www.e-oko.pl