Menu bloga

Najnowsze wpisy

Sony A7 III - wszystko co najlepsze w jednym aparacie

2501 Zobacz 3 Liked

"Hej, weźmy najlepsze części naszych aparatów, włóżmy je w jeden korpus i oddajmy użytkownikom za połowę ceny" - być może właśnie tak brzmiały słowa, któregoś z inżynierów firmy Sony, gdy wprowadzał zarząd firmy w tajniki projektu nowego aparatu.

Sony zagotowało internet oficjalną prezentacją modelu Sony A7 III. Dlaczego? 

  Japończycy przedstawili aparat wyposażony w 24,2 Mpix matrycę BSI CMOS, wspartą procesorem obrazu Bionz X. Według materiałów prasowych czujnik ten ma oddawać rozpiętość tonalną w zakresie 15 stopni z natywną czułością w zakresie 100-51200 ISO i rozszerzalną do 50-204800 ISO. Do tego dochodzi stabilizacja matrycy w pięciu osiach o skuteczności 5EV. Według zapewnień Sony akumulator w modelu A7III ma wystarczyć na wykonanie aż 710 zdjęć, co byłoby przełomem w świecie bezlusterkowców japońskiej marki, o ile nie w świecie bezluterkowców w ogóle.



   Układ autofocusa został po prostu zaczerpnięty z flagowego modelu Sony A9, znajdą się tu więc 693 punkty pokrywające aż 93% kadru, pracujące w oparciu o detekcję fazy, oraz dodatkowo 425 punktów pracujących w oparciu o detekcję kontrastu. Aparat ma wykonywać zdjęcia w trybie seryjnym z prędkością 10 kl/s niezależnie od tego czy używać będziemy migawki elektronicznej, czy mechanicznej, aż do zapełnienia bufora, który pomieści 177 JPGów, lub 40 nieskompresowanych RAWów. W trybie live view prędkość zdjęć seryjnych ma wynieść 8 kl/s.

     Jeśli chodzi o możliwości filmowe, to Sony ILCE-7M3 pochwalić się może nagrywaniem filmów w 1080p z prędkością do 120 kl/s i w 4K z prędkością do 30 kl/s, korzystając z pełnej powierzchni matrycy. Tym razem na pokładzie znajdą się profile S-log2 i S-log3 (których zabrakło w modelu Sony A9), jak również nowy profil HLG, który ma pozwolić na nagrywanie wideo HDR. Brzmi ciekawie!

     Ze wstępnych informacji wynika, że cena A7III ma wynieść około 2300 euro za sam korpus i około 2500 euro w zestawie z obiektywem 28-70 f/3,5-5,6. I to jest chyba informacja, dzięki której nowy model aparatu Sony może okazać się tym, czym w swoim czasie były kolejne wersje Canonów 5D, czy na przykład model D750 od Nikona - dobrze wycenionym "wołem roboczym", który sprawdzi się w większości standardowych sytuacji, jakie mogą spotkać w pracy fotografowie. Główna różnica jest taka, że tym razem mówimy o stosunkowo lekkim i poręcznym bezlusterkowcu, a nie o dużej i ciężkiej lustrzance. Jeśli zapewnienia Sony się sprawdzą czeka nas niemały przewrót na rynku.

     Z niecierpliwością czekamy, aż Sony A7III trafi w ręce ekipy sklepu fotograficznego e-oko.pl. Kiedy już się to stanie na pewno nie omieszkamy dokładnie go przetestować i podzielić się odczuciami. Zapowiada się naprawdę ciekawy początek roku!

Tekst Adam Niedbała
E-OKO Autoryzowany Sklep Fotograficzny Marki Sony

Opublikowany w: Wszystkie wpisy